Publiczna Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Belsku Dużym

PODSUMOWANIE WYJAZDU

 Dwa tygodnie spędzone w Brighton minęły nam bardzo szybko. Był to dla nas czas intensywnej nauki zarówno podczas kursu językowego w grupach i na dodatkowych, popołudniowych lekcjach konwersacji. W wolnym czasie korzystałyśmy z różnych form aktywności,  proponowanych przez szkołę lub z własnej inicjatywy. Cały czas starałyśmy się porozumiewać w języku angielskim. Wspólne kolacje z rodziną goszczącą również dawały nam możliwość komunikacji oraz poznawania innej kultury i tradycji.

Weekend wykorzystałyśmy na wyjazd do Oxfordu, Windsoru, Eaton oraz cały dzień spędziłyśmy w Londynie. Każda miejscowość miała swój typowy klimat, od bardzo "królewskiego" Windsoru,  poprzez surowe zasady Collegu Eaton, historyczny, kamienny Oxford, aż po bardzo nowoczesny,  a zarazem z wieloma tradycjami Londyn. 

    Nauka w szkole nie należała do łatwych, ale była dla nas ogromnym doświadczeniem. Ciekawe metody nauczania, możliwość pracy w grupach ze studentami z wielu krajów, nie tylko europejskich, oraz wspaniała atmosfera wśród uczących się oraz całego personelu pokazała nam całkiem inny aspekt nauki języka. Byłyśmy bardzo mile zaskoczone życzliwością, chęcią pomocy oraz promiennym uśmiechem wszystkich każdego dnia. Ogromny nacisk na komunikację w języku angielskim z pewnością przyczynił się do efektywności nauki. Mimo, że byłyśmy w szkole od g.9 do 17, to czas upływał nam bardzo szybko. Wieczorami odrabiałyśmy prace domowe, pisałyśmy wypracowania i uczyłyśmy się nowych slówek. Teraz,  z perspektywy czasu oceniamy, że dwa tygodnie spędzone tutaj to trochę za krótko.  Powinnyśmy tu przyjechać na miesiąc nauki.

      Bardzo dużo się nauczyłyśmy, wiele doświadczyłyśmy i mogłyśmy zobaczyć. Chętnie podzielimy się tym z innymi i wdrożymy do pracy z uczniami, aby w ten sposób zachęcić wszystkich do nauki języków.

                                                                                                                                       Magda z Teresą.