Publiczna Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Belsku Dużym

Kazimierz, Nałęczów, Kozłówka, Lublin...

19 i 20 maja 2025 r. klasy piąte wędrowały po urokliwych miasteczkach, pałacach, wąwozach, pływały po Wiśle, gotowały i... podziwiały pracę pszczół.

Kazimierz, Nałęczów, Kozłówka, Lublin...

W dniach 19 i 20 maja, klasy 5a i 5b wybrały się na dwudniową wycieczkę.

Naszą podróż rozpoczęliśmy od Kazimierza Dolnego, gdzie pod kierunkiem przewodnika p. Piotra, zwiedziliśmy miasto, m. in. Górę Trzech Krzyży ze wspaniałą panoramą miasta, zamek króla Kazimierza, klasztor Franciszkanów, miejski rynek ze słynną studnią. Wysłuchaliśmy ciekawych opowieści związanych z miastem, w tym legendę kazimierskich kogutów i historie dotyczącą kamienicy pod św. Krzysztofem i św. Mikołajem znajdująca się na rynku.

Bardzo interesującym etapem naszej wędrówki po Kazimierzu były również słynne wąwozy oraz rejs statkiem po Wiśle.

Niespodzianką dla uczniów była prezentacja pasiek uli, którymi zajmuje się pan przewodnik. Dziękujemy za pokazanie i opowiedzenie nam, jak wygląda praca pszczelarza, jak trzeba dbać o te małe, pracowite i pożyteczne stworzenia.

Następnie udaliśmy się do Nałęczowa, gdzie odbyliśmy spacer po urokliwym Parku Zdrojowym i wysłuchaliśmy opowieści związanych z tą uzdrowiskową miejscowością.

Kolejnego dnia pojechaliśmy do Kozłówki, gdzie znajduje się pałac rodziny Zamoyskich. Zwiedziliśmy pałac gdzie zachwyciły nas przepiękne wnętrza i bogate wyposażenie pałacu, pełne obrazów i mebli pochodzących z poprzednich stuleci. W przypałacowym parku, poza pięknie utrzymanym ogrodem, zachwyciły nas pawie, chodzące dumnie między drzewami. Zdjęciom nie było końca!

Ostatnim punktem naszej podróży był Lublin, gdzie udaliśmy się do Zamku Lubelskiego, a następnie przechodząc przez Bramę Grodzką zwiedziliśmy Stare Miasto oraz Katedrę św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty, gdzie znajduje się kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, nazywana często Matką Boską płacząca.

Na samym końcu udaliśmy się na warsztaty do Muzeum Cebularza, gdzie dowiedzieliśmy się w praktyce jak zrobić tą przekąskę. Każdy z nas wyszedł z samodzielnie zrobionym przepysznym cebularzem.

Zmęczeni, ale pełni wrażeń, miłych wspomnień i pamiątek, wieczorem wróciliśmy  bezpiecznie do domu.

Dominika Dobrowolska